![]() |
Oczywiście nie mogłam przepuścić okazji przejścia się na "polską wersję" japońskiego festiwalu (na dodatek wejście było darmowe) tym bardziej, ze jednym z gości była prowadząca bloga geisha-kai, którą bardzo szanuję. Niestety pomimo tego że miała mieć krótką prelekcję nt. życia gejsz we współczesnym świecie z powodu (prawdopodobnie) obłożenia namiotu który także prowadziła (można było się przebrać w kimono) wykładzik został odwołany, co wielce mnie zasmuciło.
Festiwal miał trwać do około 20-21, ale niestety z powodu popsucia się pogody koło 18., zwinęłam się szybciej przez co ominęła mnie także prelekcja dotycząca hodowania drzewek bonsai. Poza tymi dwoma niuansami festiwal odebrałam bardzo pozytywnie, więc nie przedłużając dalej- przechodzimy do zdjęć.
Na festiwalu można było nauczyć się grać w tradycyjne japońskie gry takie jak np. shogi, czy go. Japońskie gry i ich zasady chyba na zawsze pozostaną dla mnie zagadką. Na pewno jednak łatwiej podjąć naukę kiedy zna się znaki kanji (czyli chińskie znaki czytane po japońsku), które są umieszczone na np. "pionkach" (jeśli nazywają się inaczej-a na pewno się nazywają-proszę mnie poprawić) do gry w shogi. Cóż... moze pewnego dnia.
Można też było zakupić bonsai'a (a także zobaczyć te wyhodowane przez mistrzów). Mimo, ze na efekty na pewno trzeba długo czekać, sztuka ta daje na pewno dużo satysfakcji hodowcą. Wystawcą bonsai była Polska Asocjacja Bonsai. Zapraszam cieplutko na ich stroną, aby zobaczyć jakie cuda tworzą!


Kendocy także pokazali się od najlepszej strony. Najpierw nastąpiła demonstracja podstawowych uderzeń, następnie kilka kombinacji uderzeń, następnie zaś walka okraszona komentarzem prowadzącego, który również tranuje kendo (choć myślę, ze bez komentarza podobałoby mi się tak samo, gdyż niestety 15 minut pokazywania ataków na nic się zdało, kiedy zaczęli wymachiwać shinai (bambusowymi mieczami, które w oryginale miały zastępować katanę) z prędkością światła. Nie mniej pokaz bardzo mi się podobał choć wątpię abym kiedykolwiek chciała spróbować (za bardzo bałabym się, ze coś zrobię przeciwnikowi lub sobie).
Podsumowując wyjście zaliczam do bardzo udanych i mam nadzieję, ze będzie mi dane wziąć udział w następnej edycji tego festiwalu!
~Kremu
Kremuś fajnie opisałaś ten festiwal :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, bardzo mi miło ^-^
Usuń